Opowieści różnej treści…

Opowieści różnej treści…

Lutowa noc w szkole tak bardzo spodobała się uczniom klasy IId, że postanowili spędzić w szkole kolejną noc. Nadszedł długo wyczekiwany termin tej atrakcji. Po przyjściu do szkoły, 6 maja ok.godz.18:00, wszyscy przygotowali swoje miejsca noclegowe, ale – ku rozczarowaniu opiekunów – nikt o spaniu nie myślał:) Plan musiał być wykonany, a w jego pierwszym punkcie były zabawy na świeżym powietrzu i mecz piłki nożnej. Gdy dzieci zmęczyły się, wróciliśmy do szkoły, gdzie czekała na wszystkich pyszna pizza. Po zaspokojeniu głodu, dzieci chwilę odpoczęły. Po odpoczynku przyszedł czas na kolejny punkt programu: dyskotekę. I tutaj się działo! Tańcom nie byłoby końca, gdyby nie upływający czas… Po dyskotece zostaliśmy w muzycznym klimacie, gdyż chętne dziewczynki zaprezentowały swój talent wokalny i śpiewały piosenki z pierwszych miejsc na listach przebojów. Chłopcy woleli w tym momencie być publicznością. Po wysłuchaniu utworów, nadszedł czas na toaletę, a po niej obiecany film. Niestety ( dla opiekunów oczywiście), nie skończyło się na jednym seansie. Można było obejrzeć aż trzy filmy i … prawie wszyscy dotrwali do końca! W międzyczasie dzieci grały w gry planszowe, w kalambury, a także czytały swoje ulubione lektury. Ok. 3:00 nad ranem, nadmiar wrażeń spowodował powolne zamykanie się buziek, a później oczu…Cisza nocna jednak nie trwała zbyt długo, bo już ok.6:30 pierwsze „ranne ptaszki” zaczęły świergotać, budząc tym samym  koleżanki i kolegów. Po porannej toalecie i śniadaniu przygotowanym przez rodziców, nadszedł czas na spakowanie się. Był to chyba najmniej przyjemny moment ostatnich kilkunastu godzin… Niestety, przed szkołą czekali stęsknieni rodzice i nie można było ich rozczarować nie schodząc do nich… Więc po spakowaniu się, każdy chwycił swoje bagaże i z nadzieją, że jeszcze  spędzimy niejedną noc w szkole, pożegnaliśmy się i ruszyliśmy do domów…Do swoich łóżek…

Serdecznie dziękujemy za pomoc Rodzicom, którzy  z nami spędzili ten czas!

 

Tekst: Marzena Kłakulak-Kucała, zdjęcia: p.Ewa Świątek, Marzena Kłakulak-Kucała