Na festynie nie mogło zabraknąć pyszności…
Zapach pieczonych tostów i hot – dogów, rozchodzący się po szkolnym boisku, skusił wielu- nawet tych, którzy twierdzili, że nie są głodni:) Trudno było nie spróbować wyśmienicie przyrządzonych smakowitości! Z oficjalnych źródeł wiemy, że i jednych i drugich wydano baaaaardzo duuuuużo! Zapraszamy na te pyszności w przyszłym roku wszystkich, którym smakowało oraz tych, którzy – jak autorka tego tekstu – nie zdążyli spróbować 🙂
Oczywiście był też raj dla kubków smakowych zwolenników słodkości! Znakomite ciasta upieczone przez mamy i aromatyczna kawa pozwoliły na pełen relaks przy kawiarnianych stolikach. Więcej tutaj słów nie potrzeba… Szkoda tylko, że ten relaks nie mógł trwac dłużej 🙂
Oczywiście na festynie nie mogło zabraknąć lemoniady, na którą sekretny przepis mają mamy, które ją przygotowywały. Po konkurencjach, i nie tylko, każdy chętny mógł ugasić swoje pragnienie pyszną, cytrynową wodą. Z oficjalnych źródeł wiadomo, że w tym roku wydano sto dwadzieścia pięć litrów tego orzeźwiającego napoju!